Zmiany klimatu

Wpływ zmian klimatu na Bałtyk

Raport IPCC z 2021 roku dotyczący zmian klimatycznych na Ziemi rozwiał wszelkie wątpliwości co do tego, kto ponosi odpowiedzialność za aktualny kryzys klimatyczny. To pierwszy dokument, w którym wprost zaznaczono, że to działalność człowieka doprowadziła do ogrzewania atmosfery, oceanów i lądów. Konsekwencje tych zmian zaczynamy już zauważać, a w ciągu najbliższych lat staną się one jeszcze wyraźniejsze.
Dotkną one również Bałtyk i sprawią, że za 100 lat będzie on innym morzem niż dziś.

          

 

"Bałtyk jest morzem stosunkowo płytkim, mało słonym, zamkniętym i mniej zróżnicowanym niż inne morza. Na dodatek wszystkie kraje wokół Bałtyku są rozwinięte, silnie uprzemysłowione. Dlatego też zmiany przyrodnicze, jakie w tym zbiorniku wodnym zachodzą za sprawą człowieka, można tu obserwować dużo szybciej niż w oceanach" - mówi dr hab. Mikołaj Czajkowski, prof. Uniwersytetu Warszawskiego.

Bałtyk jest wyjątkowym Morzem, a cechy, które pozornie mogą wydawać się jego wadami, w przypadku przewidywania konsekwencji zmian klimatu mogą stać się właściwościami niezwykle użytecznymi.  Autorzy artykułu "The Baltic Sea as a time machine for the future coastal ocean", opublikowanego w czasopiśmie Science Advances stawiają w nim tezę, że "Morze Bałtyckie może służyć jako wehikuł czasu do badania konsekwencji i łagodzenia przyszłych perturbacji przybrzeżnych, ze względu na swoje unikalne połączenie wczesnej historii zaburzeń multistresorowych i degradacji ekosystemu oraz wczesnego wdrażania transgranicznego zarządzania środowiskiem w celu rozwiązania tych problemów". Dodatkowo prowadzone od dawna badania i monitoringi staniu Bałtyku dostarczają bardzo cennych dla analiz wieloletnich serii danych, dzięki którym można nie tylko z dużą dokładnością opisać obserwowane na przestrzeni lat zmiany, ale także sformułować wnioski i stworzyć modele dla przyszłych wydarzeń.

JAK ZMIENI SIĘ BAŁTYK? 

Temperatura 

Ze względu na położenie geograficzne Morza Bałtyckiego, zmiany jego temperatury nie są proste do opisania, gdyż należy uwzględnić charakterystyczne zmiany sezonowe i wpływ Oscylacji Północnoatlantyckiej.  Wiadomo jednak, że wzrost średniej temperatury powietrza w zlewni Bałtyku, wynoszący 0,08°C/dekadę, jest wyższy od średniej światowej - 0,05°C/dekadę (Klimada 2.0). Ponadto, średnia temperatura wody w oceanach na świecie podniosła się w ciągu ostatnich 30 lat o 0,5°C, natomiast w Bałtyku  wzrosła aż o 1,5°C (naukawpolsce.pl).

Prognozy 

Prognozy dla Morza Bałtyckiego związane ze zmianami klimatu szczegółowo opisano w raporcie "Second Assessment of Climate Change for the Baltic Sea Basin" (BACC II) - opracowaniu zbierającym wyniki badań 141 naukowców i podsumowującym stan wiedzy o wpływie zmian klimatu na Bałtyk.

Najważniejsze prognozy dla Morza Bałtyckiego:

  • wzrost średnich temperatur powietrza w rejonie zlewni Bałtyku zróżnicowany w zależności od pory roku i regionu - największe zmiany są prognozowane w północnej części Bałtyku; prognozowany wzrost to 4-8°C zimą i ok. 1,5-4°C latem (w zależności od modelu) do końca stulecia;
  • wydłużenie sezonu wegetacyjnego o 20-50 dni na północy zlewiska oraz 30-90 dni na południu;
  • do końca XXI wieku temperatura powierzchniowa wody w Bałtyku może wzrosnąć o 2°C, natomiast w jego północnej części nawet o 4°C;
  • zmniejszenie zimowej pokrywy lodowej o 50-80% w stosunku do stanu obecnego;
  • ogólny wzrost ilości opadów, zwłaszcza w sezonie zimowym, przy jednoczesnym, nawet czterdziestoprocentowym spadku ilości opadów latem w rejonie południowego Bałtyku;
  • wzrost poziomu Bałtyku o 30 - 80 cm w stosunku do obecnego poziomu, czyli nawet dwukrotnie wyższy niż globalny wzrost poziomu wód

Wzrost poziomu morza 

"Nieuchronny charakter i narastające tempo wzrostu poziomu morza pokazują niebezpieczeństwo, jakie niesie zmiana klimatu. W razie niepowodzenia w redukcjach emisji gazów cieplarnianych być może już niedługo będziemy musieli zmierzyć się z problemem podtopień w strefie przybrzeżnej i przygotować się na zalewanie coraz większej powierzchni lądu" - to część komunikatu zespołu doradczego ds. kryzysu klimatycznego przy prezesie PAN.

Symulacja potencjalnego wzrostu poziomu morza o 1 m przy założeniu kontynuowania emisji CO2 na obecnym poziomie; L. Nyman, 2016

Naukowcy ostrzegają, że w ciągu najbliższych 30 lat zwiększy się liczba wezbrań na Bałtyku, a do końca XXI wieku wiele terenów (w tym np. Żuławy Wiślane i centrum Gdańska) może zostać zalanych. W związku z tym konieczne jest jak najszybsze podjęcie działań w celu ochrony wybrzeża - zaprojektowanie infrastruktury przeciwpowodziowej, stworzenie wytycznych dotyczących ochrony wybrzeża oraz użytkowania obszarów zagrożonych itp.

Polskie wybrzeże jest szczególnie narażone na skutki podnoszenia się poziomu wody, gdyż w rejonie Zatoki Gdańskiej obniża się ono o ok. 1 mm na rok, a w rejonie Żuław Wiślanych nawet o 2 mm, co wpływa na przyspieszenie efektu wzrostu średniego poziomu morza.

     

JAK ZMIENIĄ SIĘ WARUNKI ŻYCIA W BAŁTYKU? 

To, że Bałtyk w ciągu najbliższych dekad zmieni się w wyniku zmian klimatycznych jest pewne. Nie wiemy jeszcze dokładnie jak duże będą to zmiany, jednak dzięki interdyscyplinarnym badaniom, działaniom monitoringowym i tworzeniu modeli, naukowcy są w stanie prognozować ich kierunki. Tego typu przewidywania są jednak często bardzo trudne ze względu na mnogość czynników, jakie należy w nich uwzględnić. W przypadku Bałtyku, poza zmianą temperatury wody, są to również między innymi: częstotliwość wymiany wód poprzez wlewy z Morza Północnego i mieszania się wód, zmiany zasolenia, natężenie procesu eutrofizacji i jego konsekwencje, takich jak coraz intensywniejsze zakwity sinic, a także spadek natlenienia wody i rozszerzające się strefy beztlenowe na dnie oraz wiele innych.

 

"Scenariusze (...) są przygotowywane przez wiele zespołów na całym świecie, na Bałtyku głównie Niemcy i Szwedzi w tym celują. Ogólnie wszyscy się zgadzają co do następujących cech. Po pierwsze będzie to oczywiście morze cieplejsze, po drugie morze będzie miało coraz mniej soli, ponieważ zwiększa się ilość opadów na północnej półkuli, bo się ociepla - więcej paruje morza na północnym Atlantyku, część tych chmur przechodzi nad Bałtyk, więc morze będzie bardziej słodkie. Ta woda słodka jest lżejsza, więc ona będzie się utrzymywała na powierzchni, ona się trudno miesza z woda słoną i Bałtyk zrobi się dwuwarstwowy. W tej chwili już jest częściowo dwuwarstwowy, ale te warstwy są dość słabo rozdzielone. ta warstwowość będzie się wzmacniać i to ma bardzo ważne znaczenie, dlatego że przez warstwę skoku gęstości (...) bardzo źle przechodzą gazy - przede wszystkim tlen. W związku z czym, tlen, który się przedostaje z powierzchni nie będzie miał jak się przedostawać do dna. (...) I to jest najprawdopodobniej przyszłość Bałtyku, że Będzie to takie dwuwarstwowe morze: ciepłe, zdrowe, funkcjonalne, produktywne w części powierzchniowej, ale kompletnie martwe na dnie. To się już w tej chwili zaczęło - powiększanie się stref martwego dna". - mówił prof. Jan Marcin Węsławski z Instytutu Oceanologii PAN w materiale onet.pl.

Zmiany, które już obecnie obserwujemy w Bałtyku są więc w dużej mierze wynikiem oddziaływania zmian klimatu. Natomiast, kiedy jeszcze do tego układu dodamy także inne aspekty, takie jak przeżyźnienie wód (eutrofizację) i jego następstwa (np. rozleglejsze i dłużej trwające zakwity sinic), a także możliwe zmiany pH wody w przypadku utrzymania emisji dwutlenku węgla na obecnym poziomie, widzimy, że warunki życia w Morzu Bałtyckim nieuchronnie się zmieniają. 

Nie pozostanie to bez wpływu na organizmy żyjące w morzu. Obecnie jako największego poszkodowanego zmian klimatycznych w Bałtyku najczęściej wskazuje się dorsza, który traci swoje przydenne obszary rozrodcze w wyniku niedoborów tlenu. Wkrótce jednak mogą do tej listy dołączyć kolejne gatunki, choć część z obecnych mieszkańców Bałtyku prawdopodobnie będzie także w stanie zaadoptować się do zmian. Wraz z ocieplaniem się morza, najprawdopodobniej pojawią się w Bałtyku także nowe, ciepłolubne gatunki.  

Nie ma więc wątpliwości, że działania podejmowane w celu rozwiązania kryzysu klimatycznego, są także działaniami chroniącymi Bałtyk. Jednak zmiany klimatu to problem globalny i do jego rozwiązania potrzeba globalnych decyzji i przedsięwzięć. Nie oznacza to jednak, że działania lokalne nie są ważne - przeciwnie, nawet nasze jednostkowe postawy jako konsumentów i wyborców mają znaczenie dla ekosystemu, w tym również dla Bałtyku. Wszystko zaczyna się od świadomości problemu, chęci zaangażowania i poszerzania swojej wiedzy. Dowiadujmy się więcej, edukujmy innych, zwracajmy uwagę na nasze codzienne wybory i zróbmy coś #RAZEMdlaBałtyku!